KONTAKT
KONTAKT
Wracam do listy wszystkich wpisów

Angielski dla analityka IT – przeczytaj opinię ekspertki, Moniki Perendyk

W dzisiejszym dynamicznym świecie IT, umiejętność posługiwania się językiem angielskim stała się kluczowym narzędziem stosowanym w wielu sytuacjach zawodowych. Dla analityków IT i analityków biznesowych, którzy na co dzień poruszają się w obszarze technologii, podnoszenie zdolności do porozumiewania się po angielsku staje się nie tylko wymogiem, ale również strategiczną inwestycją dla pracy z klientami w międzynarodowym środowisku biznesowym. Czytaj dalej, a z naszej rozmowy z Moniką Perendyk, dowiesz się, dlaczego angielski dla analityków w IT jest tak ważny dla ich rozwoju zawodowego!

Czego dowiesz się z tego artykułu?

angielski dla analityka w IT

Czy warto inwestować w angielski dla analityka IT? Aby odpowiedzieć na to pytanie obiektywnie i nie opierać się jedynie na naszych obserwacjach, do rozmowy zaprosiliśmy analityczkę biznesowo-systemową z wieloletnim doświadczeniem. Monika Perendyk, bo o niej mowa, to trenerka, facylitatorka i praktyczka, której misją jest propagowanie dobrych praktyk w zakresie inżynierii wymagań oraz komunikacji z Klientem w projektach IT. Nie dziwi fakt, że to właśnie ona odpowiada merytorycznie za program studiów podyplomowych: “Inżynieria procesów biznesowych” na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej oraz jest również tam wykładowczynią. A co mówi o angielskim dla analityka IT?

Mówi się, że złota era IT się kończy…  

Monika: Nie podzielam tego stwierdzenia. W 2023 roku Netguru zwolniło dużo ludzi, co odbiło się szerokim echem w całej branży IT i wówczas wieszczono, że IT się kończy i już nie ma miejsca na przebranżowienie. Niedługo później przyszła duża fala zwolnień Scrum Masterów i wtedy też było słychać głosy, że dobre czasy pracy w IT się skończyły. Jak w każdej branży jest to pewien cykl, zatrudnień i zwolnień, który jest szczególnie widoczny, kiedy firma zaczyna oglądać przysłowiową złotówkę bardziej dokładnie. Uważam, że nadal jest miejsce dla specjalistów, którzy chcą się rozwijać w IT. 

Wspierając firmy w rekrutacji specjalistów z poszukiwanymi umiejętnościami analitycznymi (analitycy, product ownerzy) zauważam trend, że firmy patrzą uważniej na wydatki, na przykład łącząc product ownera i analityka czy analityka i kierownika projektów. To ostatnie połączenie to w mojej ocenie niekoniecznie dobre rozwiązanie.  

Każdy z nas będzie miał do czynienia z rozwiązaniami IT, bo trudno sobie wyobrazić świat bez rozwiązań informatycznych, zatem jest to kwestia czy będziesz tworzyć rozwiązania czy jedynie z nich korzystać. Dlatego bez względu na to w jakiej roli przyjdzie Ci uczestniczyć w projekcie warto rozwijać umiejętności analityczne.

Czy język angielski dla analityka IT może stać się blokerem komunikacji w projekcie?

Monika: Komunikacja to dość złożony mechanizm. Musimy dobrze formułować nasz przekaz, ale również posiadać umiejętności rozumienia tego przekazu. Mówi się, że komunikacja nie polega na mówieniu, lecz trafieniu do odbiorcy. Mamy problem w porozumiewaniu się w języku ojczystym, jakim jest polski. Bardzo często moje pokolenie przez lata edukacji było nauczone, aby nie mówić wprost, co sprawia, że zmuszasz odbiorcę do domyślania się. A to jest droga donikąd. Kolejnym wyzwaniem jest chęć dopytywania naszego rozmówcy czy tak samo rozumiemy to co właśnie zostało wypowiedziane. Z pomocą przychodzi nam narzędzie facylitacji jakim jest parafraza. Lecz co zrobić, jeśli słowa rozumiemy, ale kontekst jest dla nas enigmą? 

I teraz w kontekście naszej rozmowy dołóżmy do tego konwersację w języku angielskim. 

 Komunikacja jest tu jeszcze trudniejsza, bo dochodzi dodatkowa bariera językowa.  

Dla wielu używanie języka angielskiego jest jak powietrze, potrafią szybko się przełączyć, dotyczy to obecnie wchodzących na rynek. Zresztą pierwszy kontakt z językiem angielskim w naszym zawodzie jest poprzez artykuły, książki czy inne publikacje, których jest zdecydowanie więcej niż polskich pozycji. Siłą rzeczy zdobywanie wiedzy bez umiejętności rozumienia podstawowych pojęć związanych z analizą w IT jest trudne. 

To, czy jest to wyzwanie dla analityka, wydaje mi się zależne od indywidualnej sytuacji. Dla wielu osób pracujących w międzynarodowych organizacjach trudno sobie wyobrazić sytuację, w której nie jestem w stanie porozmawiać z zespołem o wyzwaniach projektowych, ale również na tematy ogólne. A tutaj już potrzeba wyjść poza pojęcia z zakresu inżynierii wymagań i po prostu rozmawiać. 

Zauważam też, że w sektorze publicznym rzadziej korzysta się z języka angielskiego w projektach, a kiedy zaczynają się tam zwolnienia to pracownicy ze strefy public szukają takich firm, gdzie podobnie jak dotychczas kontakt z językiem angielskim sprowadza się do czytania czy pisania… Choć należy pamiętać, że nie jest to regułą. 

Mówi się o rozwiązaniach, które mają być substytutem znajomości języka angielskiego –  ChatGPT czy tłumaczenie w czasie rzeczywistym w najnowszym modelu telefonu Samsunga są znacznym ułatwieniem, lecz moim zdaniem nie są w stanie zastąpić spontanicznej konwersacji, która buduje relacje tak ważne w pracy projektowej.

Czy lepszy angielski dla analityka IT to dobra inwestycja? 

Monika: Jeśli chcesz być konkurencyjny na rynku pracy – zdecydowanie tak. Ale na to pytanie każdy analityk musi odpowiedzieć przed sobą. Osoby, które sporadycznie korzystają z języka angielskiego w swojej pracy – bo nie ma takiej potrzeby czy warunków, nie muszą czuć potrzeby takiej inwestycji, ponieważ ich poziom języka angielskiego wystarczy, aby dobrnąć do końca spotkania i dosłownie przeżyć. 

Dla innych analityków inwestycja w język angielski będzie kluczową inwestycją, więc bardzo często będą szukać opcji połączenia nauki języka angielskiego oraz pozyskiwania kompetencji, które będą przydatne w projektach czy produktach.

Jak analityk może zadbać o efektywną komunikację w projekcie, zarówno w języku polskim, jak i angielskim? 

Monika: Bez względu na to czy spotkanie prowadzisz w języku polskim, czy języku angielskim warto zadbać o tzw. Kontrakt, czyli zasady, które pozwolą obu stronom efektywnie przeprowadzić warsztaty. Możemy umówić się na to, że używamy prostych sformułowań, aby poprawić komunikację. Tak jak wspominałam na początku – komunikacja polega na trafieniu do rozmówcy, a nie na samym mówieniu. Więc swój poziom języka dopasowujesz do poziomu rozumienia drugiej strony. Jako analitycy stykamy się z takim problemem na co dzień. Możemy omawiać z klientem proces zamodelowany w notacji BPMN, ale jeśli druga strona nie rozumie notacji, to cała konwersacja sprowadza się do oglądania jakiegoś obrazka z dziwnymi znaczkami.  

Moim zdaniem w dorosłym, zawodowym życiu skuteczna nauka angielskiego to taka, która odzwierciedla kontekst pracy. Czyli kurs czy szkolenie czy inna forma nauki przygotowuje Cię do konkretnych sytuacji biznesowych – np. jak po angielsku rozpocząć spotkanie, jak rozbijać obiekcje, jak wywoływać kogoś do odpowiedzi, jak domknąć temat, jak podsumowywać.  Takie podejście oszczędza sporo czasu i daje szybkie przełożenie na komfort pracy po angielsku. Oczywiście jeśli do tej pory nie zasypiałeś i budziłeś się z językiem angielskim na ustach. 😊

Gdzie można rozwijać swoje umiejętności analityczne?

Monika: Polecam książki, ale również swoje autorskie szkolenia, które są esencją moich doświadczeń i zbierają dobre praktyki tego w jaki sposób podchodzić do identyfikacji potrzeb biznesu i użytkowników końcowych oraz w jaki sposób budować produkty, aby były odpowiedzią na te potrzeby. Polecam komplet 3 szkoleń, które zawierają najważniejsze umiejętności:  

  • od identyfikacji potrzeb, ale również skupianiu się na tym, w jaki sposób ułożyć sobie framework pracy w projekcie, aby na jego końcu klient otrzymał to czego potrzebował – szkolenie: „Dobre praktyki analizy w projektach IT”
  • Analiza zidentyfikowanych potrzeb i tworzenie wymagań względem rozwiązania z uwzględnieniem języka korzyści- szkolenie: „Wymagania w Agile”
  • Budowanie komunikacji w projekcie z wykorzystaniem technik facylitacji- szkolenie: „Facylitacja w analizie IT”.

W rozwijaniu umiejętności pomagają studia podyplomowe, szczególnie polecam: „Inżynieria procesów biznesowych” na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej, gdzie wraz z innymi wykładowcami budujemy dość spory pakiet umiejętności przydatnych w pracy analityka.

Wśród wykładowców, z którymi współtworzę ten kierunek warto wymienić chociażby: Jacka Woynarowskiego — jeśli interesujesz się narzędziami, to zapewne to nazwisko jest Ci dobrze znane, dr Alicja Dragan, która wprowadza w procesy BPMN i dzieli się swoim bogatym doświadczeniem pracy w największych organizacjach w Polsce, Kaja Toczyska- CEO i założycielka portalu “TwójPsycholog”, która rozwija u analityków umiejętności UX. Warto wspomnieć o Dominiku Juszczyku, który w Polsce znany jest z propagowania tematu produktywności i mocno rozwija tzw. Talenty Gallupa, które warto znać, aby wiedzieć, w jaki sposób podchodzimy do realizowania zadań. Myśląc o umiejętnościach analitycznych trudno nie wspomnieć o elementach bezpieczeństwa tworzonych przez nas aplikacji, a tych umiejętności uczymy się od Kamila Porembińskiego. 

Jakie są dobre praktyki dla analityka IT?

Monika: Zawsze powinniśmy zaczynać od planowania. To jest klucz do sukcesu, Możemy mówić tu o planowaniu na 2 wymiarach: 

  1. Planowanie sposobu realizacji poszczególnych zadań, które wynikają z naszej roli w projekcie (identyfikacja potrzeb, analiza tych potrzeb, opracowanie wymagań, zatwierdzenie wymagań z klientem, zarządzanie wymaganiami) 
  1. Planowanie jak moja rola i produkty, które tworzę przyczyniają się do dostarczenia produktu, którego potrzebuje Klient, aby rozwiązać swój problem biznesowy 

Analitycy, bądź osoby, które pełnią taką rolę, mimo że nie mają tego w stopce swojego stanowiska muszą zrozumieć, że są odpowiedzialni za przygotowanie i poprawne przeprowadzenie procesu analizy. 

Klient przychodzi do nas jak do specjalisty – posługuje się językiem rozwiązań, bo wydaje mu się, że tak pomoże. Bardzo wielu analityków niestety żyje w przekonaniu, że to Klient powinien wiedzieć czego chce i dokładnie sprecyzować jakie funkcjonalności powinien posiadać produkt. Może kiedyś dożyjemy takich czasów, ponieważ coraz częściej do mnie zgłaszają się klienci, którzy chcą lepiej przygotować się jako biznes do rozmowy z IT i jest to dobry znak potrzebnej zmiany. 

Wyobraźmy sobie, że chcemy zamówić szafę. Nie wiesz czy szafę chcesz zamówić u stolarza, czy może wybrać z IKEI. Czy musisz znać się na gęstości drewna, aby móc dokonać wyboru? Czy wiedzieć jakich kołków będziesz używać, aby szafę solidnie przymocować do ściany? Idąc do stolarza, który jest rzemieślnikiem i chce zrozumieć Twoje potrzeby zapyta Cię w pierwszej kolejności w jaki sposób będziesz korzystać z tej szafy, jakie jest jej przeznaczenie, kto będzie z niej korzystać, czy w przyszłości planujesz jakieś zmiany jej montażu no i na końcu jakim budżetem dysponujesz. I na tym polega praca analityka i dobre praktyki- skupienie się na potrzebie użytkownika końcowego, ale również innych interesariuszy. 

Takie pytania zada senior lub bardziej doświadczony mid, ale rzadziej junior, choć zdarzają się wyjątki jak wszędzie.   

Dobre praktyki to również duża świadomość sensowności naszej pracy na poszczególnych jej etapach. Wielu analityków na początku swojej kariery zawodowej lubią często się spotykać, szybko przechodzić do prototypów, ale bez zrozumienia potrzeby biznesowej otrzymujemy projekt z wysokimi kosztami z małą zdolnością wdrożenia go u Klienta, który po spotkaniach ma poczucie, że oprócz licznych notatek informacji nadal mamy niewiele. 

Dlatego przygotowanie się do spotkań z klientem jest tak ważne. 

Faza discovery produktu tak chętnie odmieniana przez przypadki była nazywana po prostu fazą identyfikacji wymagań. 

Analityk w pierwszej kolejności powinien zadać pytania związane z celami biznesowymi projektu, które dobrze zdefiniowane doprowadzają nas do wyniku, jaki powinniśmy dostarczyć klientowi, który następnie chce osiągnąć określone rezultaty. 

Przykładowo: Celem w projekcie dla klienta może być chęć zbadania możliwości przepisania jednego systemu na drugi. Nie chce inwestować według niego w drogą analizę, ponieważ oczekuje odpowiedzi- na kiedy, za ile i w jakiej technologii dostarczymy mu rozwiązanie. I tu zaczyna się cały kunszt dobrego analityka, który rozumie, dlaczego ważne jest zaplanowanie jakie elementy musi dostarczyć, aby Klient mógł taką decyzję podjąć. A co najważniejsze, czy bez warsztatów, dostępu do aktualnej dokumentacji czy interesariuszy cel założony przez Klienta jest możliwy do osiągnięcia. Dlatego sama wiedza na temat technik nie jest wystarczająca, trzeba wiedzieć, kiedy i w jaki sposób ich użyć, aby przyniosły oczekiwany rezultat i tego między innymi uczę na swoich szkoleniach. 

Czasem śmieję się, że nasza praca to żmudne odkrywanie kolejnych warstw, aby dotrzeć i zrozumieć potrzeby Klienta, które są czasem głęboko zakopane pod wieloma funkcjonalnościami, które klient chce mieć w swoim rozwiązaniu. Trochę jak obieranie cebuli, zresztą jedna z technik identyfikacji interesariuszy nazywa się Onion Model.  

Idąc do klienta musimy zdecydować, czy mamy jakiś wstępny pomysł czy decydujemy się być tabula rasą i zaczynamy od wysłuchania klienta. Niezależnie na co się zdecydujemy, potrzebujemy wiedzieć przed spotkaniem jakie są jego obiekcje, bolączki, co go odciąga od realizacji projektu. I czy mamy już jakieś pomysły na to, co możemy zaproponować, jeśli chcemy już zderzyć wstępne pomysły na pierwszym spotkaniu. Na przykład może mieliśmy wcześniej podobnego klienta i mamy już jako analityk wypracowane pewne gotowe rozwiązania, od których możemy wyjść i sprawdzić czy potrzeby naszego klienta są podobne. 

Ja w swojej pracy wykorzystuję model, który pozwala w 3 prostych krokach doprowadzić do sytuacji win-win w rozmowach z Klientem i Dostawcą. W pierwszym kroku dostawca rozwiązania powinien skupić się na zrozumieniu potrzeby Klienta i tego co z niej wynika. Tutaj nie ma miejsca na podsuwanie rozwiązań, bo aby móc zrozumieć musisz chcieć wysłuchać drugiej strony. Tu jest miejsce na to, aby analityk wykorzystywał swoje umiejętności i techniki w taki sposób, aby zrozumieć proces biznesowy, interesariuszy, reguły biznesowe, ograniczenia, operacje i zdarzenia biznesowe.

Używasz często parafrazy, analogii, aby doprowadzić do zrozumienia. W drugim kroku bardzo często spotykasz się z zespołem, przedstawiasz potrzeby Klienta i zaczynasz się zastanawiać co może z nich systemowo wynikać i to przedstawiasz Klientowi. I teraz dążysz do tego, aby Klient potwierdził, że zrozumiał ograniczenia systemu i to, w jaki sposób będzie korzystał z rozwiązania.

W tym miejscu często pytam analityków po czym poznają, że Klient zrozumiał to co do niego powiedzieli. Często słyszę, że “nie miał pytań”, “przytaknął”. Niestety to za mało, aby mieć pewność, że Klient faktycznie zrozumiał. Dlatego na tym etapie zachęcam analityków do skorzystania z narzędzia facylitacji: “reverse feedback” – swoją drogą ciekawe zestawienie słów, bo to technika tzw. odwróconej parafrazy, czyli zwracasz się do klienta używając konkretnych schematów, aby upewnić się, że klient zrozumiał to co właśnie usłyszał i nierzadko zobaczył. 

Dopiero od tego momentu możemy powiedzieć, że Klient i Dostawca zaczynają rozumieć swoje potrzeby i ograniczenia, zatem mogą próbować wspólnie wypracować docelowe rozwiązanie. 

I w tym momencie mówiąc o dobrych praktykach nie możemy pominąć języka angielskiego, ponieważ bez jego znajomości trudno czytać ogólnoświatowe publikacje a co najważniejsze wykorzystywać słownictwo, aby móc propagować swoją wiedzę i wdrażać praktyki w międzynarodowych organizacjach. Nawet wiele narzędzi nominalnie jest w języku angielskim, zatem bez jego znajomości nawet korzystanie z narzędzi, tutoriali powoduje, że zamykasz się na nowe możliwości rozwoju. 

angielski dla analityka w IT

Angielski dla analityka IT – podsumowanie

Jak wynika z rozmowy z ekspertką, angielski dla analityka IT to inwestycja, która pozwoli Ci rozwinąć skrzydła w środowisku międzynarodowym. Jeśli pełnisz rolę analityka IT i myślisz o tym, aby wejść w projekt anglojęzyczny lub już jesteś w takim projekcie, ale czujesz, że brakuje Ci swobody komunikowania tego co chcesz i potrafisz zaproponować rozważ nasze kursy angielskiego online z CoAction. A może zarządzasz zespołem analityków IT (systemowych lub biznesowych) i chcesz usprawnić w nim komunikację z zagranicznymi klientami? Przygotuj siebie lub swoich ludzi na konkretne sytuacje komunikacyjne po angielsku np. prowadzenie spotkań w fazie discovery, rozbijanie obiekcji, umiejętne zadawanie pytań. 

CoAction Business Language Trainers
Inne wpisy tego experta

Jakie artykuły jeszcze Ci polecamy?